piątek, 26 września 2014

Czekamy czekamy czekamy... i chyba się nie doczekamy.


Tak siedzę i czytam swojego bloga, a zwłaszcza ostatnio napisany post i zaczynam wątpić w to co napisałam.... a pisałam że za miesiąc chyba zakończymy terapię. Hmm no fajnie by było ale z tego co widzę to marne szanse... Kształt się zmienił, jednak z tyłu głowy potylica jest nadal spłaszczona. Na dodatek po przesunięciu kości czaszki utworzyło się z tyłu delikatne wgłębienie... Gołym okiem tego nie widać dopiero jak dotykam rękom lub jak główka jest mokra. Jutro jak będę małą kąpała to postaram się to uchwycić na zdjęciu. Jak się uda to wrzucę na bloga.

Udało mi się uchwycić spłaszczenie prawej strony główki o którym pisałam powyżej.

 Zdjęcie wykonane 28.09.2014.


Główka po 7 tygodniach noszenia kasku.  Widoczne niewielkie spłaszczenie potylicy.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz