piątek, 26 września 2014

Czekamy czekamy czekamy... i chyba się nie doczekamy.


Tak siedzę i czytam swojego bloga, a zwłaszcza ostatnio napisany post i zaczynam wątpić w to co napisałam.... a pisałam że za miesiąc chyba zakończymy terapię. Hmm no fajnie by było ale z tego co widzę to marne szanse... Kształt się zmienił, jednak z tyłu głowy potylica jest nadal spłaszczona. Na dodatek po przesunięciu kości czaszki utworzyło się z tyłu delikatne wgłębienie... Gołym okiem tego nie widać dopiero jak dotykam rękom lub jak główka jest mokra. Jutro jak będę małą kąpała to postaram się to uchwycić na zdjęciu. Jak się uda to wrzucę na bloga.

Udało mi się uchwycić spłaszczenie prawej strony główki o którym pisałam powyżej.

 Zdjęcie wykonane 28.09.2014.


Główka po 7 tygodniach noszenia kasku.  Widoczne niewielkie spłaszczenie potylicy.



wtorek, 16 września 2014

Pierwsza wizyta kontrolna.

Dzisiaj po 6 tygodniach noszenia kasku odbyła się pierwsza wizyta kontrolna. Główka przez ten czas urosła 8mm natomiast asymetria zmniejszyła się o 3mm. Dla nas jak i dla lekarza efekt jest zadowalający. Opis badania brzmiał następująco: "Bardzo znaczna poprawa kształtu czaszki. Przyrost obwodu głowy o 8mm, zmniejszenie IC z 0,95 na 0,99." Kask doszlifowano jeszcze w okolicach potylicznych, ponieważ tam było jeszcze spłaszczenie. Podobno na kolejnej wizycie po 5 tygodniach kask ma być zdjęty :). Hmm a miała Lenka chodzić 4-5 miesięcy, a tu nagle by były niecałe 3 :) Oby...:)

wtorek, 9 września 2014

I już po potówkach i zaczerwienieniu...


W końcu potówki na czółku zniknęły. Czerwona, łuszcząca skóra też... Pomógł Sudocrem i  Bepantehen oraz zdejmowanie kasku 2-3 razy dziennie na 2 godziny. Wszystko to trwało 3 dni i wyglądało tak... a momentami nawet gorzej...






Teraz znowu zaczął się kolejny problem... Wysypka na całym ciele, która nie wiadomo z jakiego powodu się pojawiła....Na razie mała dostaje Fenistil w kropelkach i wit. C. Zobaczymy za parę dni co będzie dalej...